Wieczór Uwielbienia z przypowieścią cz. 2 02 - 11 - 2022
Podczas drugiego w tym roku formacyjnym Wieczoru Uwielbienia z udziałem młodzieży przygotowującej się do sakramentu bierzmowania podstawą do rozważań była Przypowieść o synu Marnotrawnym.
W trzeci piątek października po nabożeństwie różańcowym i Eucharystii posiłkując się Słowem Bożym ks. Stanisław Chełmecki rozpoczął rozważania od uświadomienia nam, że jesteśmy w domu miłosiernego Ojca, w domu Bożym, przy Miłosiernym Jezusie a przypowieść o synu marnotrawnym jest bardziej przypowieścią o miłosiernym Ojcu ukazującą nam bezwarunkową miłość Ojca do grzesznego syna.
Każdy z nas pamięta postać młodszego syna, który otrzymał wszystko od Ojca i wszystko to na własne życzenie utracił. Kiedy zabrakło mu chleba opamiętał się. Wtedy uświadomił sobie, że życie światem jest złudne i szybko się kończy. Chce wrócić do domu, chce znów być przy Ojcu, chociaż nie czuje się godny.
- Czy uświadamiam sobie, że moim Ojcem, Stwórcą od którego mam wszystko jest Bóg. On dał mi życie, wolną wolę, możliwość stanowienia o sobie. Nawet gdy grzeszę Bóg szanuje mój wybór, chociaż sprawiam Mu ogromną przykrość. Czy rozumiem, że popadając w grzech ciężki sam pozbawiam się „chleba niebieskiego”, odłączam się dobrowolnie od źródła miłości. Na kartach Pisma Świętego Bóg wielokrotnie mówi „jestem Twoim Ojcem”, „nie bój się”, „kocham Cię” i czeka. Oferuje miłosierdzie każdemu i zaprasza do współpracy z Jego łaską, wypatruje nas, czeka z pierścieniem i sandałami – wyjaśniał kapłan.
W refleksyjnych rozważaniach prowadzonych przez ks. Stanisława, przeplatanych pieśniami w wykonaniu grupy Uwielbienie w Miłosierdziu, wybrzmiały również pytania dotyczące postawy starszego z synów. To także są pytania o miłość. Miłość, której zabrakło między braćmi. O miłość wobec tych, którzy nie są w porządku wobec nas, którzy krzywdzą nas lub naszych bliskich. „Krzywdy cierpliwie znosić’, „urazy chętnie darować” - to trudne, czasami wręcz niemożliwe bez powierzenia tych osób Bogu. W ślad za psalmistą wołaliśmy więc: „Złożyłem w Panu całą nadzieję; On schylił się nade mną i wysłuchał mojego wołania”.
W modlitwie uwielbienia pomagały zebranym tego wieczoru Psalmy – 40 i 16, a kartki z wydrukowaną Przypowieścią oraz magnesy z sentencją „Ten syn mój był umarły, a znów ożył; zaginął, a odnalazł się. I zaczęli się weselić.” Łk 15,24 zabrane do domu niech skłonią wszystkich jeszcze raz pochylić się nad Przypowieścią i zastanowić nad Słowem, które kieruje do każdego Jezus.
Na kolejny wieczór modlitewny z przypowieścią, w listopadzie, zaprasza już teraz grupa Uwielbienie w Miłosierdziu z opiekunem duchownym ks. Stanisławem Chełmeckim.
W trzeci piątek października po nabożeństwie różańcowym i Eucharystii posiłkując się Słowem Bożym ks. Stanisław Chełmecki rozpoczął rozważania od uświadomienia nam, że jesteśmy w domu miłosiernego Ojca, w domu Bożym, przy Miłosiernym Jezusie a przypowieść o synu marnotrawnym jest bardziej przypowieścią o miłosiernym Ojcu ukazującą nam bezwarunkową miłość Ojca do grzesznego syna.
Każdy z nas pamięta postać młodszego syna, który otrzymał wszystko od Ojca i wszystko to na własne życzenie utracił. Kiedy zabrakło mu chleba opamiętał się. Wtedy uświadomił sobie, że życie światem jest złudne i szybko się kończy. Chce wrócić do domu, chce znów być przy Ojcu, chociaż nie czuje się godny.
- Czy uświadamiam sobie, że moim Ojcem, Stwórcą od którego mam wszystko jest Bóg. On dał mi życie, wolną wolę, możliwość stanowienia o sobie. Nawet gdy grzeszę Bóg szanuje mój wybór, chociaż sprawiam Mu ogromną przykrość. Czy rozumiem, że popadając w grzech ciężki sam pozbawiam się „chleba niebieskiego”, odłączam się dobrowolnie od źródła miłości. Na kartach Pisma Świętego Bóg wielokrotnie mówi „jestem Twoim Ojcem”, „nie bój się”, „kocham Cię” i czeka. Oferuje miłosierdzie każdemu i zaprasza do współpracy z Jego łaską, wypatruje nas, czeka z pierścieniem i sandałami – wyjaśniał kapłan.
W refleksyjnych rozważaniach prowadzonych przez ks. Stanisława, przeplatanych pieśniami w wykonaniu grupy Uwielbienie w Miłosierdziu, wybrzmiały również pytania dotyczące postawy starszego z synów. To także są pytania o miłość. Miłość, której zabrakło między braćmi. O miłość wobec tych, którzy nie są w porządku wobec nas, którzy krzywdzą nas lub naszych bliskich. „Krzywdy cierpliwie znosić’, „urazy chętnie darować” - to trudne, czasami wręcz niemożliwe bez powierzenia tych osób Bogu. W ślad za psalmistą wołaliśmy więc: „Złożyłem w Panu całą nadzieję; On schylił się nade mną i wysłuchał mojego wołania”.
W modlitwie uwielbienia pomagały zebranym tego wieczoru Psalmy – 40 i 16, a kartki z wydrukowaną Przypowieścią oraz magnesy z sentencją „Ten syn mój był umarły, a znów ożył; zaginął, a odnalazł się. I zaczęli się weselić.” Łk 15,24 zabrane do domu niech skłonią wszystkich jeszcze raz pochylić się nad Przypowieścią i zastanowić nad Słowem, które kieruje do każdego Jezus.
Na kolejny wieczór modlitewny z przypowieścią, w listopadzie, zaprasza już teraz grupa Uwielbienie w Miłosierdziu z opiekunem duchownym ks. Stanisławem Chełmeckim.
Małgorzata Toboła