Z wizytą u Matki Bożej Królowej Rodzin 14 - 06 - 2021
W środę 9 czerwca dzieci z klas czwartych wraz z katechetami i rodzicami pielgrzymowały do Matki Bożej Królowej Rodzin w Chorzelowie. O pielgrzymce napisały: Iza, Emilka i Aniela.
Relacja 1
Dzisiaj, tj. 10.06.2021 pojechaliśmy na wycieczkę do Sanktuarium Matki Bożej Królowej Rodzin w Chorzelowie i do Kurozwęk. Wycieczkę zorganizował ksiądz Proboszcz i ksiądz Marcin z okazji pierwszej rocznicy Komunii Świętej.
Wyjechaliśmy autobusem spod naszego kościoła o godzinie 8:00. Było fajnie, dużo się śmialiśmy i rozmawialiśmy. Najpierw dojechaliśmy do Sanktuarium w Chorzelowie i uczestniczyliśmy we mszy świętej. Następnie pojechaliśmy do Kurozwęk, gdzie czekały na nas kiełbaski z grilla. Wszyscy zjedliśmy je ze smakiem, bo byliśmy bardzo głodni. Potem wsiedliśmy na traktor, który woził nas po polu, na którym pasły się bizony. Najbardziej podobały nam się te malutkie, które niedawno się urodziły. Kolejną atrakcją był labirynt, świetnie się tam bawiliśmy i braliśmy udział w konkursie, którego wyniki będą podawane w późniejszym terminie. Największe szaleństwo było jednak na placu zabaw, były zjeżdżalnie, huśtawki, wygłupialiśmy się i robiliśmy sobie wesołe zdjęcia.
Po zakończeniu zabawy zrobiliśmy zbiórkę i udaliśmy się do autobusu .W drodze powrotnej byliśmy trochę zmęczeni, ale humory nadal nam dopisywały. Wróciliśmy po godzinie 18-stej.Wycieczkę uważam za bardzo udaną. Cieszę się bardzo, że po roku nauki zdalnej udało nam się wyjechać na tę wycieczkę i pobyć trochę razem. Oby więcej takich wyjazdów. Dziękujemy organizatorom za super spędzony czas.
Relacja 2
Po całorocznym oczekiwaniu wreszcie udało się nam pojechać na pokomunijną, a w zasadzie to na porocznicową pielgrzymkę do Chorzelowa, na którą zabrali nas nasi księża katecheci.
Od samego rana pogoda i humory wszystkim dopisywały. Księża zmienili trasę tak, aby przejechać przez najmniejsze lotnisko na świecie, mieszczące się w Radomyślu Wielkim. Nie zdradzę szczegółów jak wygląda. To trzeba samemu zobaczyć! Następnie minęliśmy samolot An-2 (Antek), który okrążył świat. Później podjechaliśmy pod lotnisko, gdzie udało się nam trafić na start kilku samolotów.
Celem naszej pielgrzymki było Sanktuarium Matki Bożej Królowej Rodzin w Chorzelowie, w którym znajduje się cudowny obraz przedstawiający Świętą Rodzinę. Pierwszym zwiedzonym tam miejscem był grobowiec hrabiów Tarnowskich. W kościele znajduje się też chrzcielnica, przy której ochrzczony był Władysław Sikorski oraz Tato naszego księdza proboszcza. Odbyła się tam msza święta, podczas której służyli ministranci i DSM-ki z naszej szkoły, zaś kazanie powiedział ksiądz proboszcz z tamtejszej parafii. Na koniec ochotnicy wpisali swoje prośby i intencje w księdze gości (pielgrzymów).
Kolejnym punktem naszego wyjazdu była kraina bizonów w Kurozwękach. Bizony można było zobaczyć z bliska, gdyż podjechaliśmy pod samo stado. Na obiad zjedliśmy pyszne kiełbaski z grilla. Nie, nie były one z bizona. Ponadto znajdowały się tam też kucyki oraz koń pociągowy (koń ardeński). Na koniec przeszliśmy przez labirynt bukowy. Mimo, iż troszkę się w nim gubiliśmy, to udało się nam z niego wydostać. Niestety nie wszystkie atrakcje były dostępne, dlatego mamy nadzieje kiedyś tam jeszcze wrócić.
Po wspaniale spędzonym dniu nadszedł czas powrotu do domu. Trasa powrotna również była ciekawa, gdyż mijaliśmy Szydłów otoczony w całości murami obronnymi oraz kościół w Nowym Korczynie, w który wmurowane jest śmigło samolotu z II wojny światowej. Odrobinę zmęczeni, ale za to w znakomitych humorach dotarliśmy na parking, gdzie czekali na nas stęsknieni rodzice.
Księże Wojciechu, Księże Marcinie bardzo dziękujemy za tę pielgrzymko-wycieczkę!
Relacja 3
Co roku po Pierwszej Komunii Świętej, księża zabierają dzieci na wycieczkę, ale ze względu na pandemię koronawirusa, nasza w zeszłym roku się nie odbyła. Mieliśmy jednak obiecane, że gdy wszystko wróci do normy, pojedziemy na nią w tym roku. I tak dziewiątego czerwca, wszystkie klasy czwarte wyruszyły dwoma autokarami do Chorzelowa. Zanim dojechaliśmy do sanktuarium, udało nam się zobaczyć lotnisko w Mielcu, z wieloma startującym samolotami. W Sanktuarium Matki Bożej Królowej Rodzin przywitał nas kustosz ks. Andrzej Rams. Oprowadził nas po krypcie grobowej hrabiów i hrabin Tarnowskich, do których dawniej należały te ziemie. W kościele udało nam się zobaczyć moment odsłonięcia obrazu, który słynie z wielu wyproszonych tutaj łask. Następnie została odprawiona Msza Święta w intencji nas, dzieci pierwszokomunijnych i naszej chorej koleżanki Oliwii, a część z nas służyła przy ołtarzu, (ministranci i Dziewczęca Służba Maryjna). U Królowej Rodzin, modliliśmy się w powyższych intencjach, oraz polecaliśmy jej nasze rodziny. Po nabożeństwie pojechaliśmy do pałacu w Kurozwękach, by pooglądać tam, jedyną w Polsce hodowlę bizonów. Mieliśmy to szczęście, że zobaczyliśmy nie tylko dorosłe osobniki, ale także młode. Udało nam się przejść żywy labirynt, w którym musieliśmy znaleźć postacie związane z historią Polski. Większość z nas kupiła sobie pamiątki, była też możliwość kupienia różnych smakołyków takich jak lody i lizaki. Kto chciał, mógł dostać świeżą kiełbaskę z grilla i później udać się na plac zabaw. Po południu wsiedliśmy do autokarów i w wesołych nastrojach wróciliśmy do Brzeska, a wycieczka była niezapomniana dla każdego z nas, więc korzystając z okazji chcielibyśmy podziękować ks. Proboszczowi, ks. Marcinowi i pani Dyrektor za zorganizowanie nam tak wspaniałego dnia.
Relacja 1
Dzisiaj, tj. 10.06.2021 pojechaliśmy na wycieczkę do Sanktuarium Matki Bożej Królowej Rodzin w Chorzelowie i do Kurozwęk. Wycieczkę zorganizował ksiądz Proboszcz i ksiądz Marcin z okazji pierwszej rocznicy Komunii Świętej.
Wyjechaliśmy autobusem spod naszego kościoła o godzinie 8:00. Było fajnie, dużo się śmialiśmy i rozmawialiśmy. Najpierw dojechaliśmy do Sanktuarium w Chorzelowie i uczestniczyliśmy we mszy świętej. Następnie pojechaliśmy do Kurozwęk, gdzie czekały na nas kiełbaski z grilla. Wszyscy zjedliśmy je ze smakiem, bo byliśmy bardzo głodni. Potem wsiedliśmy na traktor, który woził nas po polu, na którym pasły się bizony. Najbardziej podobały nam się te malutkie, które niedawno się urodziły. Kolejną atrakcją był labirynt, świetnie się tam bawiliśmy i braliśmy udział w konkursie, którego wyniki będą podawane w późniejszym terminie. Największe szaleństwo było jednak na placu zabaw, były zjeżdżalnie, huśtawki, wygłupialiśmy się i robiliśmy sobie wesołe zdjęcia.
Po zakończeniu zabawy zrobiliśmy zbiórkę i udaliśmy się do autobusu .W drodze powrotnej byliśmy trochę zmęczeni, ale humory nadal nam dopisywały. Wróciliśmy po godzinie 18-stej.Wycieczkę uważam za bardzo udaną. Cieszę się bardzo, że po roku nauki zdalnej udało nam się wyjechać na tę wycieczkę i pobyć trochę razem. Oby więcej takich wyjazdów. Dziękujemy organizatorom za super spędzony czas.
Iza Glonek, 4e
Relacja 2
Po całorocznym oczekiwaniu wreszcie udało się nam pojechać na pokomunijną, a w zasadzie to na porocznicową pielgrzymkę do Chorzelowa, na którą zabrali nas nasi księża katecheci.
Od samego rana pogoda i humory wszystkim dopisywały. Księża zmienili trasę tak, aby przejechać przez najmniejsze lotnisko na świecie, mieszczące się w Radomyślu Wielkim. Nie zdradzę szczegółów jak wygląda. To trzeba samemu zobaczyć! Następnie minęliśmy samolot An-2 (Antek), który okrążył świat. Później podjechaliśmy pod lotnisko, gdzie udało się nam trafić na start kilku samolotów.
Celem naszej pielgrzymki było Sanktuarium Matki Bożej Królowej Rodzin w Chorzelowie, w którym znajduje się cudowny obraz przedstawiający Świętą Rodzinę. Pierwszym zwiedzonym tam miejscem był grobowiec hrabiów Tarnowskich. W kościele znajduje się też chrzcielnica, przy której ochrzczony był Władysław Sikorski oraz Tato naszego księdza proboszcza. Odbyła się tam msza święta, podczas której służyli ministranci i DSM-ki z naszej szkoły, zaś kazanie powiedział ksiądz proboszcz z tamtejszej parafii. Na koniec ochotnicy wpisali swoje prośby i intencje w księdze gości (pielgrzymów).
Kolejnym punktem naszego wyjazdu była kraina bizonów w Kurozwękach. Bizony można było zobaczyć z bliska, gdyż podjechaliśmy pod samo stado. Na obiad zjedliśmy pyszne kiełbaski z grilla. Nie, nie były one z bizona. Ponadto znajdowały się tam też kucyki oraz koń pociągowy (koń ardeński). Na koniec przeszliśmy przez labirynt bukowy. Mimo, iż troszkę się w nim gubiliśmy, to udało się nam z niego wydostać. Niestety nie wszystkie atrakcje były dostępne, dlatego mamy nadzieje kiedyś tam jeszcze wrócić.
Po wspaniale spędzonym dniu nadszedł czas powrotu do domu. Trasa powrotna również była ciekawa, gdyż mijaliśmy Szydłów otoczony w całości murami obronnymi oraz kościół w Nowym Korczynie, w który wmurowane jest śmigło samolotu z II wojny światowej. Odrobinę zmęczeni, ale za to w znakomitych humorach dotarliśmy na parking, gdzie czekali na nas stęsknieni rodzice.
Księże Wojciechu, Księże Marcinie bardzo dziękujemy za tę pielgrzymko-wycieczkę!
Emilka, klasa 4a
Relacja 3
Co roku po Pierwszej Komunii Świętej, księża zabierają dzieci na wycieczkę, ale ze względu na pandemię koronawirusa, nasza w zeszłym roku się nie odbyła. Mieliśmy jednak obiecane, że gdy wszystko wróci do normy, pojedziemy na nią w tym roku. I tak dziewiątego czerwca, wszystkie klasy czwarte wyruszyły dwoma autokarami do Chorzelowa. Zanim dojechaliśmy do sanktuarium, udało nam się zobaczyć lotnisko w Mielcu, z wieloma startującym samolotami. W Sanktuarium Matki Bożej Królowej Rodzin przywitał nas kustosz ks. Andrzej Rams. Oprowadził nas po krypcie grobowej hrabiów i hrabin Tarnowskich, do których dawniej należały te ziemie. W kościele udało nam się zobaczyć moment odsłonięcia obrazu, który słynie z wielu wyproszonych tutaj łask. Następnie została odprawiona Msza Święta w intencji nas, dzieci pierwszokomunijnych i naszej chorej koleżanki Oliwii, a część z nas służyła przy ołtarzu, (ministranci i Dziewczęca Służba Maryjna). U Królowej Rodzin, modliliśmy się w powyższych intencjach, oraz polecaliśmy jej nasze rodziny. Po nabożeństwie pojechaliśmy do pałacu w Kurozwękach, by pooglądać tam, jedyną w Polsce hodowlę bizonów. Mieliśmy to szczęście, że zobaczyliśmy nie tylko dorosłe osobniki, ale także młode. Udało nam się przejść żywy labirynt, w którym musieliśmy znaleźć postacie związane z historią Polski. Większość z nas kupiła sobie pamiątki, była też możliwość kupienia różnych smakołyków takich jak lody i lizaki. Kto chciał, mógł dostać świeżą kiełbaskę z grilla i później udać się na plac zabaw. Po południu wsiedliśmy do autokarów i w wesołych nastrojach wróciliśmy do Brzeska, a wycieczka była niezapomniana dla każdego z nas, więc korzystając z okazji chcielibyśmy podziękować ks. Proboszczowi, ks. Marcinowi i pani Dyrektor za zorganizowanie nam tak wspaniałego dnia.
Aniela Pabian, kl. 4a