Bóg powołał Cię po to, abyś był z Nim 06 - 06 - 2018
27 maja, w Uroczystość Najświętszej Trójcy, o godzinie 11.30 w naszym kościele Prymicyjną Mszę Świętą odprawił pochodzący z tutejszej parafii – brat Wojciech Pawłowski, który przyjął święcenia kapłańskie w Krakowie w Zakonie Braci Mniejszych Kapucynów 19 maja 2018 r.
Święcenia i prymicje brata Wojciecha odbyły się, jak to określił głoszący okolicznościową homilię brat Piotr - „pod wielkim, przemożnym protektoratem”, gdyż w niedzielę, 20 maja obchodziliśmy Zesłanie Ducha Świętego, we czwartek 24 maja - Święto Jezusa Chrystusa Najwyższego Kapłana, w dniu prymicji – Uroczystość Trójcy Przenajświętszej, a za cztery dni - Boże Ciało; On sam ma też wielkich patronów, świętych Wojciecha, Marka, Franciszka i zza miedzy św. Stanisława ze Szczepanowa.
Kaznodzieja nawiązując do Słowa Bożego czytanego w tym dniu powiedział między innymi do Prymicjanta:. „Bóg powołał Cię do tego, abyś był z Nim. Jezus Chrystus, Bóg Wszechmogący, to Twoja Miłość, to źródło siły. Dbaj i pielęgnuj każdego dnia to źródło. A to co otrzymasz od Boga dawaj ludziom spalając się dla nich”.
Brat Wojciech przybył do kościoła z towarzyszeniem rodziny, współbraci, przyjaciół, znajomych, sąsiadów, w kwietnym wieńcu niesionym przez dziewczęta z DSM. Został powitany przez księdza Proboszcza i procesyjnie wprowadzony do ołtarza. Tutaj, w imieniu parafii słowa do niego skierowała pani Agata Podłęcka, następnie lektorzy oraz ksiądz Proboszcz Wojciech Werner.
Ksiądz Proboszcz witając swojego imiennika przytoczył fragment wiersza księdza Jana Twardowskiego „Własnego kapłaństwa się lękam…” i powiedział: „Pewnie to zadziwienie i ten lęk jest w Twoim sercu drogi prymicjancie”. Dziękował Bogu za dar jego kapłaństwa, za rodziców, rodzeństwo i życzył: „Niech Chrystus, który jest Twoim Mistrzem prowadzi Cię po drogach kapłańskiego życia. Niech św. Franciszek i św. Wojciech wypraszają Ci przed Bogiem w Trójcy Świętej Jedynym prostotę i świętość kapłańskiego życia… Abyś wszystkich, których Bóg postawi na Twojej drodze potrafił choć trochę do Niego przyprowadzić, choć trochę Jego im przybliżyć. Abyś był skutecznym narzędziem w Bożym ręku tak, jak św. Wojciech, jak św. Franciszek, jak święci apostołowie Bożego miłosierdzia.”
Sam zaś brat Wojciech w podziękowaniach wygłoszonych na koniec uroczystości prosto i skromnie podkreślił, że ciągle, od rekolekcji przed święceniami, towarzyszy mu słowo „nie zasłużyłem”. A z obrazka prymicyjnego, pod wizerunkiem Jezusa z Całunu Turyńskiego, uwagę zwracają słowa „Potrzeba, by On wzrastał a ja się umniejszał.” (J 3,30).
Po Mszy świętej Prymicyjnej i po procesji za Jezusem w Najświętszym Sakramencie brat Wojciech udzielił błogosławieństwa księżom, siostrom zakonnym, Służbie Liturgicznej Ołtarza, Rodzicom i rodzinie, przyjaciołom i wszystkim obecnym na tej podniosłej uroczystości.
Święcenia i prymicje brata Wojciecha odbyły się, jak to określił głoszący okolicznościową homilię brat Piotr - „pod wielkim, przemożnym protektoratem”, gdyż w niedzielę, 20 maja obchodziliśmy Zesłanie Ducha Świętego, we czwartek 24 maja - Święto Jezusa Chrystusa Najwyższego Kapłana, w dniu prymicji – Uroczystość Trójcy Przenajświętszej, a za cztery dni - Boże Ciało; On sam ma też wielkich patronów, świętych Wojciecha, Marka, Franciszka i zza miedzy św. Stanisława ze Szczepanowa.
Kaznodzieja nawiązując do Słowa Bożego czytanego w tym dniu powiedział między innymi do Prymicjanta:. „Bóg powołał Cię do tego, abyś był z Nim. Jezus Chrystus, Bóg Wszechmogący, to Twoja Miłość, to źródło siły. Dbaj i pielęgnuj każdego dnia to źródło. A to co otrzymasz od Boga dawaj ludziom spalając się dla nich”.
Brat Wojciech przybył do kościoła z towarzyszeniem rodziny, współbraci, przyjaciół, znajomych, sąsiadów, w kwietnym wieńcu niesionym przez dziewczęta z DSM. Został powitany przez księdza Proboszcza i procesyjnie wprowadzony do ołtarza. Tutaj, w imieniu parafii słowa do niego skierowała pani Agata Podłęcka, następnie lektorzy oraz ksiądz Proboszcz Wojciech Werner.
Ksiądz Proboszcz witając swojego imiennika przytoczył fragment wiersza księdza Jana Twardowskiego „Własnego kapłaństwa się lękam…” i powiedział: „Pewnie to zadziwienie i ten lęk jest w Twoim sercu drogi prymicjancie”. Dziękował Bogu za dar jego kapłaństwa, za rodziców, rodzeństwo i życzył: „Niech Chrystus, który jest Twoim Mistrzem prowadzi Cię po drogach kapłańskiego życia. Niech św. Franciszek i św. Wojciech wypraszają Ci przed Bogiem w Trójcy Świętej Jedynym prostotę i świętość kapłańskiego życia… Abyś wszystkich, których Bóg postawi na Twojej drodze potrafił choć trochę do Niego przyprowadzić, choć trochę Jego im przybliżyć. Abyś był skutecznym narzędziem w Bożym ręku tak, jak św. Wojciech, jak św. Franciszek, jak święci apostołowie Bożego miłosierdzia.”
Sam zaś brat Wojciech w podziękowaniach wygłoszonych na koniec uroczystości prosto i skromnie podkreślił, że ciągle, od rekolekcji przed święceniami, towarzyszy mu słowo „nie zasłużyłem”. A z obrazka prymicyjnego, pod wizerunkiem Jezusa z Całunu Turyńskiego, uwagę zwracają słowa „Potrzeba, by On wzrastał a ja się umniejszał.” (J 3,30).
Po Mszy świętej Prymicyjnej i po procesji za Jezusem w Najświętszym Sakramencie brat Wojciech udzielił błogosławieństwa księżom, siostrom zakonnym, Służbie Liturgicznej Ołtarza, Rodzicom i rodzinie, przyjaciołom i wszystkim obecnym na tej podniosłej uroczystości.