- W chwilach trudnych, w chwilach zagrożenia jakich nie brak na pograniczu Kamerunu z państwami centralnej Afryki, gdzie pracuję, czuję się otulona waszą modlitwą, czuję się wtedy bezpieczna – powiedziała siostra Tadeusza Frąckiewicz goszcząca u nas, w kościele parafialnym,  w niedzielę 5 listopada. 

Wizyta Siostry dominikanki z okazji Tygodnia Misyjnego ponownie uświadomiła nam, jak ważna jest modlitwa za misje i misjonarzy, poprzez którą pośrednio wypełniamy także chrześcijańskie zadanie „Idźcie i głoście”. Misjonarze wypełniają je  poprzez głoszone Słowo, katechizację, poprzez służbę w szpitalach, szkołach, poprzez trudną, często niebezpieczną pracę, tam, daleko poza ojczyzną. My możemy wspierać ich dzieła tutaj, na miejscu, i modlitwą i również fizycznie, biorąc udział w różnych akcjach na rzecz misji, kupując chociażby „Bajki kameruńskie” – książeczkę rozprowadzaną przez siostrę Tadeuszę, czy ofiarowując każdy najmniejszy grosz, który tam ma wielkie znaczenie. Zebrane w niedzielę pieniądze siostry dominikanki przeznaczą na edukację dzieci, która w krajach afrykańskich jest płatna, a ponadto nieobowiązkowa i nie zawsze doceniana przez tubylców, chociaż niezmiernie ważna dla ich dobra. 

Do pracy na misjach przygotowuje się obecnie w Centrum Formacji w Warszawie nasz były wikariusz, ksiądz Przemysław Podobiński. Siostra Tadeusza zachęcała więc nas do towarzyszenia w kwietniu przyszłego roku księdzu Przemkowi podczas uroczystego posłania misjonarzy, które odbywa się co roku w Gnieźnie na Mszy św. ku czci św. Wojciecha – misjonarza, męczennika. Podkreśliła, jak to jest ważne i piękne, bo sama to odczuła, kiedy misjonarzowi  biskup wręcza krzyż Chrystusa, w imię którego idą i głoszą na cały świat, krzyż,  który im potem towarzyszy w pracy i daje siłę na każdy dzień.

Fotogaleria;