Jak to w seminarium ładnie... 03 - 11 - 2017
Kilkanaście dni temu, 14 października 2017r. członkowie Parafialnego Oddziału Towarzystwa Przyjaciół WSD w Tarnowie pod podwójną opieką duchową księży proboszcza Wojciecha Wernera oraz wikariusza Zbigniewa Barana odbyli pielgrzymkę do pobliskiego Tarnowa.
Wyjechaliśmy o porannej godzinie, towarzyszyło nam słońce, a wraz z nim piękna jesienna pogoda. Podczas drogi wspólnie modliliśmy się, naturalnie w intencjach, w których codziennie modlą się członkowie Towarzystwa, znaleźliśmy też czas na żarty i pogodną rozmowę.
Jako pierwszy punkt programu zaplanowaliśmy wizytę w Muzeum Diecezjalnym mieszczącym się w zabytkowych XVI-wiecznych kamieniczkach w sąsiedztwie Katedry. Przewodnik oprowadzając nas po salach pamiętających odległe czasy barwnie opowiadał o jego cennych zbiorach: zabytkach sztuki cechowej – gotyckiej rzeźby i malarstwa z terenu Małopolski oraz zabytkach sztuki ludowej a także kolekcji tkanin kościelnych.
Bezpośrednio po wizycie w muzeum przeszliśmy do oddalonej o przysłowiowy jeden krok tarnowskiej Katedry – Matki wszystkich diecezjalnych kościołów. Tam czekał na nas wikariusz parafii katedralnej ks. Mariusz Wójtowicz, nasz przewodnik opowiadający z pasją o niezwykłościach, które skrywa w sobie ta piękna gotycka bazylika. Zwrócił naszą uwagę na zdobne pomniki nagrobne, szczególnie na najwyższy w Polsce renesansowy pomnik Tarnowskich, inspirowany wielkim pomnikiem dożów weneckich, a także na Pietę pochodzącą z początku XVII stulecia, wokół której zgromadzone są liczne wota świadczące o otrzymanych łaskach. Wydawało nam się, że wszyscy w zasadzie Tarnów znamy, w końcu tak blisko, byliśmy tam wiele razy… a jednak dał się nam poznać z nieznanej, ciekawej strony.
Po zachwytach nad zabytkową materią Katedry przyszedł czas na Eucharystię, którą w koncelebrze odprawił ksiądz Zbigniew w intencji wszystkich członków Towarzystwa i ich rodzin. Zgromadziło się na niej liczne grono pielgrzymów i tarnowian, którzy po zakończonej Mszy św., jako że miesiąc październik, w sporej liczbie pozostali na modlitwie różańcowej. Polecaliśmy w niej wszystkie sprawy bliskie Towarzystwu, szczególnie osoby naszych księży, księży - rodaków, diakona i kleryka, modląc się także o liczne i święte powołania kapłańskie i zakonne, szczególnie z naszej parafii.
Ostatnim, acz najważniejszym, punktem naszego wyjazdu była wizyta w seminarium. Udaliśmy się tam z Katedry spacerkiem uliczkami uroczej tarnowskiej starówki skąpanej w jesiennym słońcu. Przywitał nas dyrektor administracyjny seminarium, rodak i przyjaciel naszego księdza Proboszcza, ksiądz Andrzej Surowiec. Zostaliśmy przez niego niezwykle serdecznie przyjęci i już na samym wstępie ugoszczeni w wielkiej seminaryjnej sali obfitym, smacznym obiadem. Na deser wraz z ciastem zaproponowano nam kawę z ekspresu, a to ekspres niezwykły, bo stanowi nagrodę wywalczoną przez kleryków w ogólnopolskich mistrzostwach piłki nożnej! Ksiądz Andrzej Surowiec z niezmierną życzliwością oprowadził nas później po wszystkich budynkach seminarium: i tym tak zwanym starym, wykorzystywanym obecnie wyłącznie w celach dydaktycznych, i tym nowym – znacznie obszerniejszym, mieszczącym sale konferencyjne, nowoczesną aulę i piękną kaplicę, a także wygodne pokoje dla alumnów. Księża z uśmiechem wspominali swoje młode lata w seminarium, niewielkie pokoje (obecnie przebudowane na sale wykładowe bądź gabinety profesorskie), w których mieszkali wespół z kilkunastoma kolegami, a także przytaczali żartobliwe sytuacje, które były ich udziałem w tamtych czasach.
Na zakończenie wizyty w seminarium po bibliotece i czytelni z wielką starannością oprowadził nas ksiądz prefekt Robert Groch. Pomieszczenia biblioteczne wyremontowane solidnie, ale z zachowaniem starych detali, zachwyciły nas niezwykłą atmosferą, którą dało się wyczuć pomiędzy regałami z tysiącami książek. Nowocześnie i pomysłowo urządzona czytelnia wręcz zachęcała by zasiąść za stolikiem, zapalić lampkę, wziąć do ręki książkę i …. zostać. Ksiądz Robert pokazał nam niezwykle cenny eksponat - maleńką książeczkę o wymiarach 4x4 milimetry z tekstem „Ojcze nasz” w wielu językach co najbardziej zaciekawiło małoletnich uczestników naszej pielgrzymki, bo tacy też z nami byli.
Zarówno zabudowania seminaryjne z ciekawymi wnętrzami utrzymanymi w doskonałym stanie, jak i całe zewnętrzne otoczenie - ogród, boisko – wzbudziły podziw, ale nade wszystko ujęła nas wielka gościnność Gospodarzy, za którą z serca dziękujemy.
Wracaliśmy do Brzeska z modlitwą o to, by w tarnowskim seminarium nie zabrakło alumnów. Żałowaliśmy, że tak pięknie spędzony czas szybko minął, dlatego na pocieszenie zaplanowaliśmy kolejne wspólne wyjazdy....
Dorota Majka – TP WSD
Wyjechaliśmy o porannej godzinie, towarzyszyło nam słońce, a wraz z nim piękna jesienna pogoda. Podczas drogi wspólnie modliliśmy się, naturalnie w intencjach, w których codziennie modlą się członkowie Towarzystwa, znaleźliśmy też czas na żarty i pogodną rozmowę.
Jako pierwszy punkt programu zaplanowaliśmy wizytę w Muzeum Diecezjalnym mieszczącym się w zabytkowych XVI-wiecznych kamieniczkach w sąsiedztwie Katedry. Przewodnik oprowadzając nas po salach pamiętających odległe czasy barwnie opowiadał o jego cennych zbiorach: zabytkach sztuki cechowej – gotyckiej rzeźby i malarstwa z terenu Małopolski oraz zabytkach sztuki ludowej a także kolekcji tkanin kościelnych.
Bezpośrednio po wizycie w muzeum przeszliśmy do oddalonej o przysłowiowy jeden krok tarnowskiej Katedry – Matki wszystkich diecezjalnych kościołów. Tam czekał na nas wikariusz parafii katedralnej ks. Mariusz Wójtowicz, nasz przewodnik opowiadający z pasją o niezwykłościach, które skrywa w sobie ta piękna gotycka bazylika. Zwrócił naszą uwagę na zdobne pomniki nagrobne, szczególnie na najwyższy w Polsce renesansowy pomnik Tarnowskich, inspirowany wielkim pomnikiem dożów weneckich, a także na Pietę pochodzącą z początku XVII stulecia, wokół której zgromadzone są liczne wota świadczące o otrzymanych łaskach. Wydawało nam się, że wszyscy w zasadzie Tarnów znamy, w końcu tak blisko, byliśmy tam wiele razy… a jednak dał się nam poznać z nieznanej, ciekawej strony.
Po zachwytach nad zabytkową materią Katedry przyszedł czas na Eucharystię, którą w koncelebrze odprawił ksiądz Zbigniew w intencji wszystkich członków Towarzystwa i ich rodzin. Zgromadziło się na niej liczne grono pielgrzymów i tarnowian, którzy po zakończonej Mszy św., jako że miesiąc październik, w sporej liczbie pozostali na modlitwie różańcowej. Polecaliśmy w niej wszystkie sprawy bliskie Towarzystwu, szczególnie osoby naszych księży, księży - rodaków, diakona i kleryka, modląc się także o liczne i święte powołania kapłańskie i zakonne, szczególnie z naszej parafii.
Ostatnim, acz najważniejszym, punktem naszego wyjazdu była wizyta w seminarium. Udaliśmy się tam z Katedry spacerkiem uliczkami uroczej tarnowskiej starówki skąpanej w jesiennym słońcu. Przywitał nas dyrektor administracyjny seminarium, rodak i przyjaciel naszego księdza Proboszcza, ksiądz Andrzej Surowiec. Zostaliśmy przez niego niezwykle serdecznie przyjęci i już na samym wstępie ugoszczeni w wielkiej seminaryjnej sali obfitym, smacznym obiadem. Na deser wraz z ciastem zaproponowano nam kawę z ekspresu, a to ekspres niezwykły, bo stanowi nagrodę wywalczoną przez kleryków w ogólnopolskich mistrzostwach piłki nożnej! Ksiądz Andrzej Surowiec z niezmierną życzliwością oprowadził nas później po wszystkich budynkach seminarium: i tym tak zwanym starym, wykorzystywanym obecnie wyłącznie w celach dydaktycznych, i tym nowym – znacznie obszerniejszym, mieszczącym sale konferencyjne, nowoczesną aulę i piękną kaplicę, a także wygodne pokoje dla alumnów. Księża z uśmiechem wspominali swoje młode lata w seminarium, niewielkie pokoje (obecnie przebudowane na sale wykładowe bądź gabinety profesorskie), w których mieszkali wespół z kilkunastoma kolegami, a także przytaczali żartobliwe sytuacje, które były ich udziałem w tamtych czasach.
Na zakończenie wizyty w seminarium po bibliotece i czytelni z wielką starannością oprowadził nas ksiądz prefekt Robert Groch. Pomieszczenia biblioteczne wyremontowane solidnie, ale z zachowaniem starych detali, zachwyciły nas niezwykłą atmosferą, którą dało się wyczuć pomiędzy regałami z tysiącami książek. Nowocześnie i pomysłowo urządzona czytelnia wręcz zachęcała by zasiąść za stolikiem, zapalić lampkę, wziąć do ręki książkę i …. zostać. Ksiądz Robert pokazał nam niezwykle cenny eksponat - maleńką książeczkę o wymiarach 4x4 milimetry z tekstem „Ojcze nasz” w wielu językach co najbardziej zaciekawiło małoletnich uczestników naszej pielgrzymki, bo tacy też z nami byli.
Zarówno zabudowania seminaryjne z ciekawymi wnętrzami utrzymanymi w doskonałym stanie, jak i całe zewnętrzne otoczenie - ogród, boisko – wzbudziły podziw, ale nade wszystko ujęła nas wielka gościnność Gospodarzy, za którą z serca dziękujemy.
Wracaliśmy do Brzeska z modlitwą o to, by w tarnowskim seminarium nie zabrakło alumnów. Żałowaliśmy, że tak pięknie spędzony czas szybko minął, dlatego na pocieszenie zaplanowaliśmy kolejne wspólne wyjazdy....
Dorota Majka – TP WSD