Chcę mówić do waszych serc… 08 - 04 - 2017
Pod koniec Wielkiego Postu, od niedzieli drugiego do środy piątego kwietnia, do przemienienia swoich serc, do porzucenia kieratu codzienności i posłuchania co Bóg ma nam do powiedzenia zachęcał wiernych naszej parafii rekolekcjonista ksiądz dr Jacek Nowak. Czynił to pięknym językiem, barwnie a przy tym zrozumiale i poruszająco. Swoje słowa opierał na Piśmie Świętym, wypowiedzi ilustrował licznymi przykładami i literackimi cytatami.
W pierwszym dniu ksiądz Jacek Nowak nakreślił cele rekolekcji oraz postawił pytania, które potem wspólnie rozważaliśmy. – Co ja tutaj robię? Czy wiem kim jestem i po co żyję? Co jest osnową naszych działań? Może życie jest ciężarem, karą a może zabawą? Czym jest moje życie, które Pan Bóg mi dał, z którego przyjdzie mi się rozliczyć? Po co żyję? - To pytania, które chciejmy sobie zadawać i odpowiadać na nie – mówił ksiądz Jacek. Od Środy Popielcowej, kiedy usłyszeliśmy „Nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię” to jest ten czas kiedy potrzebujemy przemiany. Przemiana dokona się , kiedy pozwolę się prowadzić Panu Bogu bez obawy, że może mi cokolwiek zabrać – Pan Bóg nic nie zabiera, a wszystko daje. Może „poprzestawiać” plan naszego życia, ale tylko po to , by prostować naszą ścieżkę, pokazać cel i światło – tłumaczył.
W poniedziałek skupiliśmy się nad nieustannie powracającym pytaniem zadanym przez Chrystusa - Za kogo uważają mnie ludzie? - Kim ja dla ciebie jestem? - pyta wciąż Jezus.
Kim dla mnie jest Jezus? Czy jest przyjacielem prawdziwym? Czy liczę się z Nim nie tylko w chwili uniesienia? Na to pytanie pada wiele – pięknych, poetyckich, wypowiedzianych w porywie uczucia odpowiedzi; każdy ma swoją. Ale kiedy przyjdzie trudna chwila, zmartwienie nie pamiętamy o Jego obecności, czynimy Jezusowi wyrzuty – „Ja tonę a Ty śpisz?!” – nie łatwo godzimy się z nauką, by przebaczyć, oddać płaszcz ….Jak kochać Boga, którego wymagania są tak wielkie? - „Będziesz miłował ….” – to najlepsze poznanie Jezusa, to najlepsza odpowiedź na pytanie kim jest dla mnie Jezus – wyjaśniał ksiądz Rekolekcjonista – Pokochać Jezusa to odkryć Jego twarz w drugim człowieku. Najlepsza droga do Jezusa prowadzi przez miłość drugiego człowieka, ale nie tylko tego kto jest dobry, miły, uprzejmy ale tego, kto drażni, irytuje, prowokuje, wyrządza krzywdy – podkreślał. Jak? – przez czyny miłosierdzia, przez pomoc wszystkim, którzy zagubili cel życiowej wędrówki. – Jezus chce mieć w nas swych pomocników, zaufaj Mu bezgranicznie, zafascynuj się Jego obliczem, nauką.
- Panie do kogóż pójdziemy? Jesteś niepojęty, nieograniczony, ale mój. Tobie powierzam wszystko i się nie zawiodę. Panie Ty wszystko wiesz, Ty wiesz, że Cię kocham – to moja odpowiedź na pytanie kim jest dla mnie Jezus – zakończył kapłan.
Nawiązując do fragmentu Ewangelii z tego dnia ksiądz Jacek Nowak podkreślił, że symbolem jedności Syna z Ojcem jest więź wypływająca z modlitwy. Dobrej modlitwy uczy nas sam Jezus, który - co widać na kartach Biblii - często rozmawiał z Ojcem i na prośbę Apostołów „Panie naucz nas modlić się” - dzielił się doświadczeniem. W Ewangelii znajdujemy wskazania, aby najpierw przygotować, „nastroić” serce do modlitwy, bo modlitwa to nie tylko słowa lecz zespolenie z Ojcem, głębokie uczucie. - Słowo jest pomocne, pozwala sformułować myśli, ale tylko wtedy kiedy serce bije modlitwą – podkreślał ksiądz Rekolekcjonista. - Po drugie na modlitwę potrzebny jest czas, nie jego okruch, nie to co zbywa, ale to co mam najlepszego, bo jeśli mamy czas dla Boga to znajdziemy go też na wszystkie inne sprawy. Warunkiem dobrej modlitwy jest uświadomienie sobie, że zwracam się do najlepszego Ojca, którego miłość ułatwia nam do Niego dostęp niezależnie od kondycji; w modlitwie stajemy przed Bogiem i jako święci i jako grzeszni. W modlitwie trzeba być wytrwałym, zwracać się z ufnością, z nastawieniem, że Pan Bóg dokona tego co dla nas najlepsze. - Modlitwa, o którą tak bardzo zabiegali święci, o którą tak bardzo prosił Jan Paweł II, jest potrzebna człowiekowi do życia jak pokarm, jak codzienny chleb – mówił kaznodzieja. Przytoczył także scenę modlitwy papieża Jana Pawła II w katedrze wawelskiej jako wzór zatopienia na rozmowie z Ojcem. Na zakończenie drugiej katechezy ksiądz Jacek zachęcał, aby pomodlić się tymi słowami, których Jezus nauczył swoich uczniów i które my tak często powtarzamy: „Ojcze nasz …”, zastanawiając się nad każdym słowem, a wówczas odkryjemy piękno tej modlitwy i odczujemy bliskość Ojca, który jest w niebie.
Na trzecim spotkaniu w środę, w wielkopostno – rekolekcyjnej wędrówce ksiądz Jacek skierował naszą uwagę na Maryję. Na Maryję stojącą pod krzyżem, którą Jezus daje nam za matkę.
Na nasze bolączki, dramaty, niepewności Bóg daje nam Maryję a ona pokazuje nam różaniec i w wzywa do pokuty. Czas wielkopostnej zadumy to czas powrotu do Boga. Wielu z nas zapewne przebyło tę drogę w czasie rekolekcji, ale jeszcze przed nami wiele trudów i niebezpieczeństw. Nie jesteśmy na tej drodze sami, jest z nami Maryja, pełna łaski, cała święta. Dzisiaj światu potrzebna jest wiosna świętości. Dzisiejszy świat, także świat sztuki pogrążony w chaosie nihilizmu, potrzebuje piękna. I tylko Maryja, która jest ideałem piękna, potrafi poruszyć nasze serca i wznieść na wyżyny piękna. Lecz nie wystarczy podziwiać Maryję, prawdziwa Jej cześć polega na codziennym naśladowaniu Jej miłości do Boga, Jej wiary, codziennym dawaniu świadectwa, obronie krzyża. – Jeśli nie uchwycimy się krzyża, nie staniemy pod krzyżem jak Maryja, posłuszna, całkowicie poddana woli Chrystusa, to pochłonie nas ziemia. Warto przejąć się słowami Prymasa Tysiąclecia: „To nie krzyż się chwieje, to świat się chwieje i toczy. Krzyż stoi.” – przestrzegał kapłan i podkreślał, że to wielki zaszczyt, że możemy być sługami Maryi a Ona jest dla nas wzorem duchowego piękna, drogowskazem, ikoną Chrystusa. Nadchodzi czas, gdy tak jak Ona musimy trwać przy Jego Słowie, kochać Kościół, który jest naszą matką, musimy zaświadczyć życiem Chrystusowi, podjąć ryzyko świadectwa wierności Chrystusowej Ewangelii. Na tym polega piękno i godność sumienia. A na tę naszą codzienność zabierzmy ze sobą Maryję, powtarzając jak najczęściej słowa Apelu Jasnogórskiego: „Jestem przy Tobie pamiętam, Jestem przy Tobie czuwam …” - zachęcał ksiądz Jacek.
Ksiądz Rekolekcjonista wygłosił nauki również dla młodzieży, małżeństw i chorych oraz kazanie pasyjne na Gorzkich Żalach.
Poniżej zamieszczamy skrót nauk rekolekcyjnych dla wszystkich.
W pierwszym dniu ksiądz Jacek Nowak nakreślił cele rekolekcji oraz postawił pytania, które potem wspólnie rozważaliśmy. – Co ja tutaj robię? Czy wiem kim jestem i po co żyję? Co jest osnową naszych działań? Może życie jest ciężarem, karą a może zabawą? Czym jest moje życie, które Pan Bóg mi dał, z którego przyjdzie mi się rozliczyć? Po co żyję? - To pytania, które chciejmy sobie zadawać i odpowiadać na nie – mówił ksiądz Jacek. Od Środy Popielcowej, kiedy usłyszeliśmy „Nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię” to jest ten czas kiedy potrzebujemy przemiany. Przemiana dokona się , kiedy pozwolę się prowadzić Panu Bogu bez obawy, że może mi cokolwiek zabrać – Pan Bóg nic nie zabiera, a wszystko daje. Może „poprzestawiać” plan naszego życia, ale tylko po to , by prostować naszą ścieżkę, pokazać cel i światło – tłumaczył. W poniedziałek skupiliśmy się nad nieustannie powracającym pytaniem zadanym przez Chrystusa - Za kogo uważają mnie ludzie? - Kim ja dla ciebie jestem? - pyta wciąż Jezus.
Kim dla mnie jest Jezus? Czy jest przyjacielem prawdziwym? Czy liczę się z Nim nie tylko w chwili uniesienia? Na to pytanie pada wiele – pięknych, poetyckich, wypowiedzianych w porywie uczucia odpowiedzi; każdy ma swoją. Ale kiedy przyjdzie trudna chwila, zmartwienie nie pamiętamy o Jego obecności, czynimy Jezusowi wyrzuty – „Ja tonę a Ty śpisz?!” – nie łatwo godzimy się z nauką, by przebaczyć, oddać płaszcz ….Jak kochać Boga, którego wymagania są tak wielkie? - „Będziesz miłował ….” – to najlepsze poznanie Jezusa, to najlepsza odpowiedź na pytanie kim jest dla mnie Jezus – wyjaśniał ksiądz Rekolekcjonista – Pokochać Jezusa to odkryć Jego twarz w drugim człowieku. Najlepsza droga do Jezusa prowadzi przez miłość drugiego człowieka, ale nie tylko tego kto jest dobry, miły, uprzejmy ale tego, kto drażni, irytuje, prowokuje, wyrządza krzywdy – podkreślał. Jak? – przez czyny miłosierdzia, przez pomoc wszystkim, którzy zagubili cel życiowej wędrówki. – Jezus chce mieć w nas swych pomocników, zaufaj Mu bezgranicznie, zafascynuj się Jego obliczem, nauką.
- Panie do kogóż pójdziemy? Jesteś niepojęty, nieograniczony, ale mój. Tobie powierzam wszystko i się nie zawiodę. Panie Ty wszystko wiesz, Ty wiesz, że Cię kocham – to moja odpowiedź na pytanie kim jest dla mnie Jezus – zakończył kapłan.
Tematem przewodnim wtorkowej homilii – konferencji rekolekcyjnej była modlitwa.
Nawiązując do fragmentu Ewangelii z tego dnia ksiądz Jacek Nowak podkreślił, że symbolem jedności Syna z Ojcem jest więź wypływająca z modlitwy. Dobrej modlitwy uczy nas sam Jezus, który - co widać na kartach Biblii - często rozmawiał z Ojcem i na prośbę Apostołów „Panie naucz nas modlić się” - dzielił się doświadczeniem. W Ewangelii znajdujemy wskazania, aby najpierw przygotować, „nastroić” serce do modlitwy, bo modlitwa to nie tylko słowa lecz zespolenie z Ojcem, głębokie uczucie. - Słowo jest pomocne, pozwala sformułować myśli, ale tylko wtedy kiedy serce bije modlitwą – podkreślał ksiądz Rekolekcjonista. - Po drugie na modlitwę potrzebny jest czas, nie jego okruch, nie to co zbywa, ale to co mam najlepszego, bo jeśli mamy czas dla Boga to znajdziemy go też na wszystkie inne sprawy. Warunkiem dobrej modlitwy jest uświadomienie sobie, że zwracam się do najlepszego Ojca, którego miłość ułatwia nam do Niego dostęp niezależnie od kondycji; w modlitwie stajemy przed Bogiem i jako święci i jako grzeszni. W modlitwie trzeba być wytrwałym, zwracać się z ufnością, z nastawieniem, że Pan Bóg dokona tego co dla nas najlepsze. - Modlitwa, o którą tak bardzo zabiegali święci, o którą tak bardzo prosił Jan Paweł II, jest potrzebna człowiekowi do życia jak pokarm, jak codzienny chleb – mówił kaznodzieja. Przytoczył także scenę modlitwy papieża Jana Pawła II w katedrze wawelskiej jako wzór zatopienia na rozmowie z Ojcem. Na zakończenie drugiej katechezy ksiądz Jacek zachęcał, aby pomodlić się tymi słowami, których Jezus nauczył swoich uczniów i które my tak często powtarzamy: „Ojcze nasz …”, zastanawiając się nad każdym słowem, a wówczas odkryjemy piękno tej modlitwy i odczujemy bliskość Ojca, który jest w niebie.
Na trzecim spotkaniu w środę, w wielkopostno – rekolekcyjnej wędrówce ksiądz Jacek skierował naszą uwagę na Maryję. Na Maryję stojącą pod krzyżem, którą Jezus daje nam za matkę.
Na nasze bolączki, dramaty, niepewności Bóg daje nam Maryję a ona pokazuje nam różaniec i w wzywa do pokuty. Czas wielkopostnej zadumy to czas powrotu do Boga. Wielu z nas zapewne przebyło tę drogę w czasie rekolekcji, ale jeszcze przed nami wiele trudów i niebezpieczeństw. Nie jesteśmy na tej drodze sami, jest z nami Maryja, pełna łaski, cała święta. Dzisiaj światu potrzebna jest wiosna świętości. Dzisiejszy świat, także świat sztuki pogrążony w chaosie nihilizmu, potrzebuje piękna. I tylko Maryja, która jest ideałem piękna, potrafi poruszyć nasze serca i wznieść na wyżyny piękna. Lecz nie wystarczy podziwiać Maryję, prawdziwa Jej cześć polega na codziennym naśladowaniu Jej miłości do Boga, Jej wiary, codziennym dawaniu świadectwa, obronie krzyża. – Jeśli nie uchwycimy się krzyża, nie staniemy pod krzyżem jak Maryja, posłuszna, całkowicie poddana woli Chrystusa, to pochłonie nas ziemia. Warto przejąć się słowami Prymasa Tysiąclecia: „To nie krzyż się chwieje, to świat się chwieje i toczy. Krzyż stoi.” – przestrzegał kapłan i podkreślał, że to wielki zaszczyt, że możemy być sługami Maryi a Ona jest dla nas wzorem duchowego piękna, drogowskazem, ikoną Chrystusa. Nadchodzi czas, gdy tak jak Ona musimy trwać przy Jego Słowie, kochać Kościół, który jest naszą matką, musimy zaświadczyć życiem Chrystusowi, podjąć ryzyko świadectwa wierności Chrystusowej Ewangelii. Na tym polega piękno i godność sumienia. A na tę naszą codzienność zabierzmy ze sobą Maryję, powtarzając jak najczęściej słowa Apelu Jasnogórskiego: „Jestem przy Tobie pamiętam, Jestem przy Tobie czuwam …” - zachęcał ksiądz Jacek.
Ksiądz Rekolekcjonista wygłosił nauki również dla młodzieży, małżeństw i chorych oraz kazanie pasyjne na Gorzkich Żalach.