Gość Niedzielny o parafii św. Marka w Kairze 16 - 05 - 2016
W Kairze, w dzielnicy Szubra parafia rzymskokatolicka św. Marka od 1982 roku prowadzi pionierską jak na tamte rejony działalność: opiekuje się niepełnosprawnymi, głównie osobami z zespołem Downa. Dziś ośrodek „Club du Bonheur” otacza codzienną opiekę nad 50 osobami, a okazjonalnie gromadzi ponad 150 podopiecznych.
Wszystko zaczęło się od przypadkowego spotkania dwóch matek z niepełnosprawnymi dziećmi przed bramą kościoła. Tak długo rozmawiały narzekając na brak jakiejkolwiek pomocy w opiece nad dziećmi, że ksiądz, który zza płotu przyglądał się ich ożywionej dyskusji, wreszcie wyszedł i zaprosił je do środka, żeby usiadły. Wtedy wciągnęły go w temat. Okazało się, że matki niepełnosprawnych dzieci nie potrzebują wielkiej pomocy: wystarczy im miejsce, w którym na kilka godzin dziennie będą mogły zostawić swoje dzieci pod dobrą opieką, a same pójdą w tym czasie do pracy. W ten sposób parafia św. Marka otworzyła swoje podwoje dla osób z zespołem Downa i ich rodzin.
Początkowo opiekę organizowano w zakrystii. Dziś ośrodek „Club du Bonheur” ma własne pomieszczenia, plac zabaw, boisko i zakład snycerski. Dzieło urosło i stało się jednym z najważniejszych zadań niedużej wspólnoty rzymskokatolickiej rzuconej w muzułmańsko-koptyjską kairską Szubrę: troszczą się o najuboższych z ubogich.
Od 20 lat „Club du Bonheur” korzysta z darowanego im autobusu, żeby zwozić podopiecznych z całej dzielnicy. Bez tej pomocy wiele rodzin nie jest w stanie doprowadzić dzieci do ośrodka. Autobus jest w opłakanym stanie. Psuje się notorycznie. Dlatego działające w Polsce Stowarzyszenie „Dom Wschodni – Domus Orientalis”, promujące na Zachodzie wschodnie tradycje chrześcijańskie i mające na celu wsparcie Kościoła żyjącego na Bliskim Wschodzie, postanowiło pomóc w zakupie nowego autobusu. Od czerwca prowadzi akcję „Autobus dla Szubry”, której celem jest zgromadzenie funduszy na zakup autobusu.
- Bez pomocy z zewnątrz – mówi ks. dr Przemysław M. Szewczyk, prezes Stowarzyszenia – parafia na Szubrze nie jest w stanie kupić autobusu. Wspólnota jest malutka. Jest jednak częścią wielkiego Kościoła, są naszymi braćmi i siostrami i również w naszym imieniu wykonują w Kairze piękną pracę dając świadectwo chrześcijańskiej miłości. Zwłaszcza w kontekście prześladowania chrześcijan na Bliskim Wschodzie to, co robią, jest bardzo ważne. Dlatego postanowiliśmy im pomóc.
Parafia św. Marka na Szubrze w sposób szczególny związana jest z Polską przez osobę jej proboszcza, ks. Kazika, naszego rodaka. Dzięki temu od lat gromadzi się tam na Eucharystię kairska Polonia.
(Artykuł pochodzi z archiwalnego wydania Gościa Niedzielnego)
O samej parafii o.Robbina pisaliśmy m.in. TUTAJ, zaś o finalizacji projektu dotyczącego zakupu nowego autobusu przeczytać można TUTAJ
Wszystko zaczęło się od przypadkowego spotkania dwóch matek z niepełnosprawnymi dziećmi przed bramą kościoła. Tak długo rozmawiały narzekając na brak jakiejkolwiek pomocy w opiece nad dziećmi, że ksiądz, który zza płotu przyglądał się ich ożywionej dyskusji, wreszcie wyszedł i zaprosił je do środka, żeby usiadły. Wtedy wciągnęły go w temat. Okazało się, że matki niepełnosprawnych dzieci nie potrzebują wielkiej pomocy: wystarczy im miejsce, w którym na kilka godzin dziennie będą mogły zostawić swoje dzieci pod dobrą opieką, a same pójdą w tym czasie do pracy. W ten sposób parafia św. Marka otworzyła swoje podwoje dla osób z zespołem Downa i ich rodzin.
Początkowo opiekę organizowano w zakrystii. Dziś ośrodek „Club du Bonheur” ma własne pomieszczenia, plac zabaw, boisko i zakład snycerski. Dzieło urosło i stało się jednym z najważniejszych zadań niedużej wspólnoty rzymskokatolickiej rzuconej w muzułmańsko-koptyjską kairską Szubrę: troszczą się o najuboższych z ubogich.
Od 20 lat „Club du Bonheur” korzysta z darowanego im autobusu, żeby zwozić podopiecznych z całej dzielnicy. Bez tej pomocy wiele rodzin nie jest w stanie doprowadzić dzieci do ośrodka. Autobus jest w opłakanym stanie. Psuje się notorycznie. Dlatego działające w Polsce Stowarzyszenie „Dom Wschodni – Domus Orientalis”, promujące na Zachodzie wschodnie tradycje chrześcijańskie i mające na celu wsparcie Kościoła żyjącego na Bliskim Wschodzie, postanowiło pomóc w zakupie nowego autobusu. Od czerwca prowadzi akcję „Autobus dla Szubry”, której celem jest zgromadzenie funduszy na zakup autobusu.
- Bez pomocy z zewnątrz – mówi ks. dr Przemysław M. Szewczyk, prezes Stowarzyszenia – parafia na Szubrze nie jest w stanie kupić autobusu. Wspólnota jest malutka. Jest jednak częścią wielkiego Kościoła, są naszymi braćmi i siostrami i również w naszym imieniu wykonują w Kairze piękną pracę dając świadectwo chrześcijańskiej miłości. Zwłaszcza w kontekście prześladowania chrześcijan na Bliskim Wschodzie to, co robią, jest bardzo ważne. Dlatego postanowiliśmy im pomóc.
Parafia św. Marka na Szubrze w sposób szczególny związana jest z Polską przez osobę jej proboszcza, ks. Kazika, naszego rodaka. Dzięki temu od lat gromadzi się tam na Eucharystię kairska Polonia.
(Artykuł pochodzi z archiwalnego wydania Gościa Niedzielnego)
O samej parafii o.Robbina pisaliśmy m.in. TUTAJ, zaś o finalizacji projektu dotyczącego zakupu nowego autobusu przeczytać można TUTAJ